Jeżeli staramy się o kredyt a mamy umowę o pracę podpisaną na czas określony, to bank może poprosić nas o dodatkowy dokument, który będzie potwierdzał, ze nasz pracodawca nosi się z zamiarem przedłużenia tej umowy po jej zakończeniu. Daje to bankowi odsetek gwarancji, że może nam udzielić kredytu na dłuższy okres spłaty niż czas, na jaki mamy podpisaną umowę o pracę, choć oczywiście w żaden sposób nie zobowiązuje pracodawcy do tego, że taką umowę koniecznie musi nam przedłużyć. Wystarczy, że w promesie znajdzie się informacja o tym, że na dzień dzisiejszy nie ma przeciwwskazań do tego, aby pracodawca przedłużył naszą umowę o pracę gdy będzie ona dobiegała końca. Ważne jest natomiast, aby znalazł się tam dopisek, że przedłużenie to jest możliwe na warunkach nie gorszych niż obecnie, ponieważ brak takiej informacji powoduje, że bank może domniemywać, iż będziemy zarabiać mniej, przez co może ulec zmianie nasza zdolność kredytowa. Jeżeli udało nam się znaleźć bank, który jest skłonny udzielić nam kredytu z wydłużonym terminem spłaty, na podstawie promesy od pracodawcy, to znaczy, że mieliśmy dużo szczęścia lub tez mamy płynną historię kredytową. Dokument, jakim jest promesa, ze względu na brak swoich mocy wiążących nie jest dla banku zbyt dużą gwarancją, że będziemy spłacać kredyt terminowo i bezproblemowo. Zazwyczaj, bank idzie na rękę w podobny sposób, udzielając kredytu swoim stałym klientom, głównie na podstawie bilansu rachunku bankowego oraz przeglądu historii bankowej. Wówczas, promesa bywa potwierdzeniem, ze nasza umowa jest na przykład notorycznie przedłużana, jeżeli bank zauważy w historii transakcji powtarzające się przychody z jej tytułu na przestrzeni czasu większej niż okres trwania naszej umowy.
Sprawdź najnowsze rankingi kredytów:
– Ranking kredytów hipotecznych kwiecień 2024
– Ranking kredytów gotówkowych kwiecień 2024
– Ranking kont osobistych kwiecień 2024
– Ranking kart kredytowych kwiecień 2024
